Kolejny prezencik dla mojej wnusi Gabrysi. Worek do szkoły na strój gimnastyczny. Uszyty z miłości do Gabrielli i z nienawiści do kota - Mańka. "Gad" w nocy poszarpał głowę lalki i powyrywał jej kudły :) Rano czekała mnie mała niespodzianka i jego zresztą też :):) Ale wszystko już jest ok. Z nim też haha ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz